Get In Touch

Trump o 200% cłach na import samochodów

Trump o 200% cłach na import samochodów

Były prezydent Donald Trump podczas przemówienia w Savannah, Georgia, ponownie wyraził zamiar wprowadzenia 200-procentowego cła na samochody importowane do USA. Twierdzi, że to działanie ma na celu zwiększenie produkcji samochodów na amerykańskiej ziemi.

Jednak historia pokazuje, że duże cła mogą prowadzić do zmniejszenia produkcji krajowej, zwiększenia bezrobocia i osłabienia konkurencyjności międzynarodowej, co w efekcie może tylko nieznacznie wpłynąć na bilans handlowy.

W jego mniemaniu, dzięki jego kierownictwu Ameryka „przejmie” miejsca pracy z innych krajów, co jest stwierdzeniem bezprecedensowym. Warto zauważyć, że cztery lata temu bezrobocie w USA wynosiło 7,8%, podczas gdy obecnie jest na poziomie 4,2%.

Trump przyznaje, że kiedyś USA prowadziły w przemyśle motoryzacyjnym, ale obecnie to się zmieniło - mówi o planach nałożenia 100% cła na samochody przemycane przez granicę z Meksykiem. Apeluje do producentów o budowę fabryk w USA zamiast w sąsiednich krajach.

Przykład stwierdzenia Trumpa, że większe fabryki powstają w Meksyku ze względu na korzystne przepisy podatkowe, jest nieco kontrowersyjny, biorąc pod uwagę rosnące inwestycje w USA. Firmy takie jak Panasonic, Ford czy Toyota intensywnie rozwijają swoje zakłady produkcyjne w Stanach Zjednoczonych.

Trump obiecuje, że pod jego rządami produkcja motoryzacyjna w USA osiągnie najwyższy poziom w historii, twierdząc, że pojazdy będą większe, lepsze i bardziej zaawansowane niż kiedykolwiek. Jego wizja obejmuje masową produkcję aut z dumą oznaczonych „Made in the USA”.

Jednak jego polityka opiera się na izolacjonizmie i może prowadzić do wzrostu cen samochodów na rynku amerykańskim. Wprowadzenie takich ceł mogłoby skutkować ogromnym wzrostem kosztów dla amerykańskich konsumentów, co z kolei wpłynęłoby na inflację.